Bohaterem jest Artur. Jest on młodym człowiekiem. Pochodzi z rodziny inteligenckiej. Jednak różni się tym od pozostałych jej członków, że ma odmienne poglądy na temat otaczającej rzeczywistości. Mianowicie wypowiada się za tym, by stworzyć nowe wartości, które upadły, a które niegdyś tworzyły „zdrowe” społeczeństwo. Chodzi głównie o stworzenie tradycji, kultury, szacunku, prawdziwej miłości. Buntuje się przeciwko tej rzeczywistości, którą stworzyli jego rodzice oraz ich pokolenie. Oni stworzyli świat bez wartości, a Artur pragnie go stworzyć na nowo, gdyż nie podoba mu się ten system, który widzi na co dzień, chociażby w swojej rodzinie. Na wiele sposobów pragnie zmienić poglądy rodziców, ale oni pozostają im wierni. Jednak wspiera go Eugeniusz, jego wujek, który też chce zmienić otaczający świat bez wartości. Artur wydaje się, mocno wierzy w to, że może „coś” zmienić, jednak pewnego razu przychodzi do domu pijany i stwierdza, że się mylił, ze wszystko w co wierzył, nie było nic warte i, że nie chce już zmieniać rzeczywistości. Jednak zaraz znowu czując przypływ adrenaliny staje na stole i wygłasza swą mowę (niczym Kordian na Mount Blanc), manifest. Mówi, że on jest władzą, że on jest wszystkim, że może wszystkimi kierować, a kiedy się komuś nie spodobają jego rządy, może go zgładzić. Zostaje zabity przez Edka, prymitywnego chama, który zajmuje jego miejsce, a mianowicie przejmuje władzę. Wypowiada się na temat Artura mówiąc, że dobrze myślał, ale był za słaby i za mało zdecydowany. Tak wiec Artur jest wykreowany jako jednostka, która samodzielnie nic nie zrobi, nie dokona w pojedynkę żadnych zmian w otaczającym ją systemie.